TADEUSZ KAZIMIERZ ADAMOWICZ (ADAMOWICZ)
TADEUSZ ADAMOWICZ, pseudonim "Sęk" - pierwszy w plutonie zwiadowców
Zakochany w przepięknej żonie Serafinie Janinie z domu Hanczke Adamowicz, bogaty Kazimierz uchyliłby nieba, aby jego żona wyzdrowiała, a że ówczesna medycyna przeciw gruźlicy polecała terapię klimatyczną, woził ją do wód: wynajął willę górach Davos w Szwajcarii, później dla niej pobudował Stellę1 w Zakopanem.
Tam 1 października 1916r. urodził się ich syn, a w 26 marca 1920r. córka. Niestety, dzieci straciły matkę we wczesnym dzieciństwie: on mając sześć lat, ona zaledwie dwa. .Już wkrótce jej rolę w życiu rodziny przejęła Zofia z Nowackich - od 1926 roku druga żona Kazimierza Adamowicza, który z dziećmi wrócił do Szadku.
Rodzina Adamowiczów - zgodnie z tradycją przekazywaną od pokoleń - pochodziła spod Wilna z zaścianków Adamowicze herbu Leliwa.
Tadeusz Kazimierz Adamowicz wychowany został w duchu uszanowania tradycji wolnościowych. Jak głosi rodzinna legenda: jego dziadek Józef wraz z pradziadkiem - także Józefem - walczyli o wolną Polskę w powstaniu styczniowym; z wieloletniego zesłania wrócił tylko dziadek Tadeusza - pradziad nie przeżył: pozostał na nieludzkiej syberyjskiej ziemi.2
Tadeusz uczęszczał do Szkoły Powszechnej w Szadku, a następnie do Państwowego Gimnazjum Koedukacyjnego im. K. Wielkiego w Zduńskiej Woli. Wysoki, dobrze zbudowany, sprawny fizycznie: w okresie gimnazjalnym był członkiem Towarzystwa Gimnastycznego Sokół w Szadku, w którym tężyznę fizyczną, odwagę i dzielność kształtowali też inni młodzi szadkowianie. Wśród tego grona spotkał przyszłą żonę Leokadię z Łazuchiewiczów.
Jeszcze przed II wojną światową ukończył jako prymus szkołę podoficerską. w Łodzi. O wysokiej ocenie i sukcesach w nauce świadczy nagroda, jaką został uhonorowany na zakończenie nauki. Otrzymał wówczas książkę Józefa Kisielewskiego Ziemia gromadzi prochy z dedykacją Prymusowi Szkoły Podoficerskiej 10pkal bomb. Adamowiczowi Tadeuszowi. Łódź, dnia 19 VIII 1939r. podpisał dowódca Grupy Leonard Lubański pułkownik oraz - zegarek marki Omega z wygrawerowaniem BOMBARDIEROWI TADEUSZOWI ADAMOWICZOWI - Pierwszemu w plutonie zwiadowców 10 p.k.a.l dowódca Grupy Leonard Lubański pułkownik Wkrótce przyszło i Tadeuszowi dołączyć do grona przodków, którzy swe młode lata i życie poświęcili Ojczyźnie.3
W sierpniu 1939r. dostał kartę mobilizacyjną. Był podoficerem bombardierem Jako dowódca zwiadu 10 pułku konnej artylerii lekkiej służył pod dowództwem pułkownika Lubańskiego. Brał udział w walkach Armii Łódź gen. Rómmla od linii rzeki Warty po Warszawę. Proponowano mu awans, odznaczenie. Po klęsce kampanii wrześniowej takich odznaczeń nie chciał przyjąć. Wrócił do Szadku, gdzie prowadził swój tartak. W pracy i w interesach pomagał mu ojciec Kazimierz.
Po przejęciu tartaku i domów rodzinnych przez Niemców, Tadeusz - nagabywany przez Niemców w sprawie podpisania volkslisty4 - wraz z żoną i synem wyjechali z rodzinnego miasteczka. Na miejscu pozostał ojciec Kazimierz z drugą żoną Zofią z Nowackich Adamowicz i córką Zofią, studentką filologii klasycznej Uniwersytetu Jagiellońskiego, która podczas okupacji działała w tajnych strukturach Armii Krajowej: była łączniczką między kapitanem Stacheckim a Szadkiem.
Tadeusz wraz z żoną Leokadią z Łazuchiewiczów i jednorocznym synem Maćkiem przeprowadził się do Bełchatowa. Tu znalazł zatrudnienie jako kierownik tartaku, którego właścicielem był Sitkiewitsch, i pracował tam od 16 maja 1941r do 22 maja 1944 roku.
W tym samym czasie działał w tajnych strukturach Armii Krajowej. Był dowódcą drużyny w plutonie podchorążego Czesława Grzybowskiego w Bełchatowie. Niestety tylko trzy lata... W przeddzień Powstania Warszawskiego Niemcy zabezpieczali tyły. Rozszyfrowali polskie struktury rejonu Łodzi, Piotrkowa i Bełchatowa. W nocy z 22 na 23 maja rodzinę obudził łoskot. do drzwi. Niemcy splądrowali mieszkanie: nie oszczędzili nawet sprzętu fotograficznego i rodzinnych albumów. Ojca pobili, zakuli w kajdany i na oczach czteroletniego dziecka wyprowadzili z domu. To były ich ostatnie wspólne chwile. Z domu w największej z walizek gestapowcy wynieśli patefon, płyty z nagraniami, sprzęt fotograficzny, zdjęcia...Jeszcze rodzina - ojciec Tadeusza i matka - podjęli rozpaczliwe próby ratowania Syna. Bezskutecznie...
Tadeusz Adamowicz z towarzyszami broni: dowódcą plutonu podchor. W.P. Czasławem Grzybowskim i dowódcą drużyny Konstantym Sztajnertem wywiezieni zostali do Piotrkowa, a potem do Katowni Gestapo na Szterlinga w Lodzi i straceni 3 sierpnia 1944 roku na cmentarzu żydowskim zwanym Kircholmem i tam we wspólnym dole zakopani.
Już po wyzwoleniu do rąk wdowy trafił medalik z wygrawerowanym napisem Kocham Cię, Lodziu i gryps z informacją: Czekam na wyrok. Jestem w celi śmierci. Ucałuj Maćka.
Po latach komunistycznej pogardy i zapomnienia, już w III Rzeczpospolitej, prochy rozstrzelanych zostały ekshumowane z żydowskiego cmentarza na Radogoszczu5. Po uroczystej Mszy Świętej z wojskowymi honorami, sztandarami i żołnierską salwą pochowani zostali: żołnierze polskiej Armii - Armii Krajowej: Tadeusz Adamowicz i Jego Towarzysze Broni. Wśród uczestników uroczystości honor zmarłym oddali także harcerze6.
Wraz z synem Straconego, moim mężem Maciejem Tadeuszem Adamowiczem, uczestniczyłam w tych uroczystościach. Ojciec, żona i siostra pierwszego w plutonie zwiadowców już wtedy nie żyli.
Elżbieta Adamowicz
1. Plany budynków znalazłam w krakowskim archiwum;
2.Nie potwierdziłam tej legendy. Może dotyczy ona bocznej linii Adamowiczów ?;
3. Konstanty Iglikowski - nazwany w rodzinie wujkiem Harkiem - brat stryjeczny Tadeusza, - syn Józefa i Julii z Dzieniakowskich, oczywiście też Józef - w rodzinie zwany Czarnym - był żołnierzem 17 pułku piechoty 7 dywizji częstochowskiej pod dowództwem generała brygady Janusza Gąsiorowskiego i zginął w bitwie pod Częstochową dowodząc plutonem przeciwpancernym w walce z czołgami niemieckimi. Informację tę przekazał naoczny świadek śmierci Józefa major z Łasku Maciejowi Adamowiczowi , który wygłaszał prelekcję w Łasku podczas spotkania Miejskiego Komitetu Stronnictwa Demokratycznego (raczej pułkiem 27 - uwaga z 2011r. E.A.);
4. Informacja dotyczy Szadku. Uzyskałam ją w 2004r.od p. Stanisława Maliszewskiego. Te naciski były powodem wyjazdu rodziny Adamowiczów do Bełchatowa;
5. Ekshumacja 17 IX - 25 XI 1999r. - 54 osoby;
6. Pochowani 11 grudnia 1999r.
7. Tekst poprawiony i uzupełniony przez autorkę w 2009r.-2011r.w wersji niepoprawionej wydrukowany został w sieradzkim Echu 30 VI-6 VII 2004 roku_pt. Rodem z Szadku
Źródła:
1. | Rodem z Szadku W: Echo z 30 VI-6 VII 2004 |