rana
Data wydarzenia: 17.5.2015
Rozpadam się, ciągle mi zimno, jesteś raną, wypatruję Cię na każdej ulicy, w każdej twarzy widzę Twoją twarz, ale wiem, że nade mną czuwasz jak anioł?
pękniete serce
Data wydarzenia: 26.4.2015
Japońscy naukowcy odkryli, że serce pękające z rozpaczy rzeczywiście istnieje. Przybiera kształt Tako-Tsubo, naczynia do łapania ośmiornic. I tak nazwali kardiomiopatię sercową - zespół złamanego serca. Objawia się ona nagłym bólem w klatce piersiowej, spadkiem temperatury ciała i ciśnienia, słabym i szybkim tętnem. Następuje gwałtowny wzrost wydzielania hormonów stresu, które przedostają się wprost do naczyń wieńcowych. Zmniejsza się raptownie ilość krwi przepływającej przez serce, komory migotają, akcja serca się zatrzymuje.
W zapisie EKG obserwuje się zmiany jak przy zawale, lecz w naczyniach nie ma zmian typowych dla choroby wieńcowej. Tako-Tsubo może kończyć się śmiercią.
Pejzaż bez Ciebie
Data wydarzenia: 11.4.2015
Dzień za dniem
sen za snem
pełnia i nów
i słońce znów.
Noce i dni
wciąż nazbyt ładne-
zmierzchy i
świty bezradne.
Noce i dni
o których nie wiesz
wiosna i
pejzaż bez Ciebie.
5 lat temu
Data wydarzenia: ?.?.????
Wszystkimi wstrząsnęła wiadomość o tragicznej katastrofie samolotowej pod Smoleńskiem.
Zginęli w niej Prezydent z Małżonką i liczni przedstawiciele najwyższych urzędów państwowych, wojska,duchowieństwa, posłow i senatorów oraz członkowie Rodzin Katyńskich- dla których wyjazd stanowił możliwość odwiedzenia raz jeszcze miejsca spoczynku ofiar katynia-
ich ojców, dziadków i pradziadków.Nie dolecieli.
Od 5-ciu lat słyszy się nieustannie najczęsciej tylko nazwisko Prezydenta- owszem- należy mu się to z urzędu, ale przecież śmierć ponieśli i inni, których
nazwiska wymieniane są tylko okazjonalnie , rocznicowo. To bardzo boli.Pamiętają o Nich rodziny- jednak chciałabym w tym miejscu przypomnieć Osobę, której nigdy nie spotkaliśmy z mężem, ale której pamięć darzymy ogromną estymą . Mówimy o p. ANDRZEJU PRZEWOŻNIKU, którego niepodważalną zasługą jest powstanie Polskich Cmentarzy Wojennych w Katyniu, Charkowie i Miednoje, a przedtem Odbudowanie Cmentarza Orląt we Lwowie. Żyjemy już dostatecznie długo by mieć skalę porównawczą stosunku władzy do zwykłego obywatela. Z reguły obywatel traktowany jest obcesowo z góry , najczęsciej lekceważąco .W zasadzie od lat nic się w tym wzgledzie nie zmienia.
Kiedy w 2003 roku kompletowaliśmy informacje o naszym ojcu, ktoś poradził nam, byśmy zwrócili się z prośbą do ROPMWiM-imiennie do Sekretarza w randze Ministra-p. Andrzeja Przewożnika. Z pewnym wewnętrznym oporem napisaliśmy do Pana Ministra , wyłuszczyliśmy o co nam chodzi i o co prosimy (były niescisłości i niepełna informacja w zapisach Księgi Cmentarnej"Katyń",brakowało też zdjęcia, ktore dosłaliśmy) w zasadzie nie licząc na odpowiedż.Jakież było nasze zaskoczenie , kiedy po tygodniu otrzymaliśmy odpowiedż od Pana Ministra,zaczynającą się od słow przeprosin dla męża za zaistniałe niedopatrzenia, na które - naszym zdaniem- p. Minister Andrzej Przewożnik nie miał wpływu. Zapowiedział też wznowienie wydania "Ksiąg Cmentarnych". Niestety, nie zdążył ! Był CZŁOWIEKIEM, który swój urząd traktował jako posłannictwo, misję. Okazał się CZŁOWIEKIEM WIELKIEGO FORMATU, zrobił bardzo dużo dobrego szczególnie dla sierot po szeroko rozumianej zbrodni katyńskiej .Był ogólnie szanowany i lubiany, a dzięki wrodzonemu taktowi i cierpliwości udało mu się osobiście doprowadzić wiele spraw do końca i to w środowisku nie zawsze życzliwym dla sprawy, którą prowadził.
Ogromnie żal i szkoda, że zginął niemal na posterunku
lecąc po raz kolejny w jednym tygodniu do Katynia.
Zostały po Nim liczne publikacje i opracowania naukowe ( kończył doktorat )i została ... PUSTKA . Mówi się, że nie ma ludzi niezastąpionych, jednak ludzi z pasją i całkowitym oddaniem nie ma za wiele.ON BYŁ JEDNYM Z NICH !Cześć Jego Pamięci ! Niech spoczywa w Pokoju !
Andrzej i Elżbieta Pinieccy.
Pamiętam.
Data wydarzenia: 4.4.2015
Zawsze przy Tobie.
Czas smutku...
Lecz i RADOŚĆ,
bo niedługo po nim
WIELKANOC rozśpiewa
Zmartwychwstania dzwony.
Noc się stała
Data wydarzenia: 26.3.2015
Dookoła noc się stała,
księżyc się rozgościł.
Jeszcze Ci nie powiedziałam tylu słów miłości.
Jeszcze z Tobą nie zdążyłam na najdalsze gwiazdy.
Jeszcze Ci nie wymyśliłam najpiękniejszej nazwy.
A Ty śpij, a Ty śpij.
Zanurz się w noc ciemną, a Ty śnij, a Ty śnij,
śnij, że jesteś ze mną.
Jeszcze z ramion swoich zrobię Ci kołyską,
niech Cię Miły, niech prowadzą
wszystkie wody czyste.
Kołysanka dla Marka
Data wydarzenia: 25.3.2015
Popatrz mrok już okrył wszystko,
mrok zwładnął światem całym.
Wnet rozkarzę sennym listkom,
by kobierzec Ci usłały.
I nie lękaj się o jutro,
nic nie zmieni się tej nocy,
będzie tylko jeszcze piękniej,
gdy otworzysz rano oczy.
miłosierni byli Scytowie
Data wydarzenia: 21.3.2015
Halina Poświatowska
miłosierni byli Scytowie
gdy umarł król
udusili wstążką jego ulubioną nałożnicę
i jej martwe ciało
rzucili na stos
zmieszały się jej włosy
z popiołem jego rąk
jej drobne zęby
z popiołem jego ust
a kiedy żar pociemniał
zebrali ciepły popiół
i pochowali wszystek
w obszernej skrzyni
rzeźbionej w trawy i kwiaty
w której zamieszkał wiatr
marcowe myśli
Data wydarzenia: 15.3.2015
Odszedłeś cicho i bez pożegnania, jak ten, co nie chce swym odejściem smucić, a ja zamieniłam się w słup soli.
Czas Agryppy
Data wydarzenia: 23.2.1990
Ten wiersz napisałam, w 24 dni po poznaniu Męża.
Wódz i mąż stanu, zięć cezara
tego od Liwii- morderczyni,
z trzema babami powiązany,
kręgami wrogów obdarzony.
Marek Vipsanius, Marcus Agrippa
człek z mocą woli, sercem na dłoni,
ciałem ochoczym, domem przestronnym
i chęcią życia zbyt ogromną.
Miłość Pomponii, niechęć Marceli
i przyjaźń Oktawiana, to było wszystko,
wszystko zanim los podarował
Julię z rana.
Świt, brzask i poranek to te czasy,
w których się Julia narodziła
jak Afrodyta wyszła z morza,
od portu Ciebie przywabiła.
Boś ty
już w porcie był Marcusie
i swoje święto już przeżyłeś,
a tu jutrzenka wzeszła nagle
i życie Twoje odmieniła.
Przez 10 lat bywałeś w niebie,
Eden oczyma oglądałeś
i nie spadałeś z gwiazd na ziemię,
choć Źli jątrzyli wciąż wytrwale.
I się skończyło. Ktoś wymyślił
truciznę mocną niby jady
i wlał w Twe ciało, myśli, serce
i Cię powalił - człeku twardy.
Julia została z gronem dzieci
i z tym swym świtem, brzaskiem, rankiem,
a Tyś podążął już w niepamięć
i czas Agryppy minął nagle.
Pożegnanie
Data wydarzenia: 26.1.2015
Słowa te wypowiedział Jacek, mąż Wery (siostrzenicy)mojego męża w dniu pogrzebu.
Żegnamy dzisiaj Marka, Marka, którego każdy zapamięta inaczej, każdy zapamięta na swój sposób: jako męża, jako brata, jako zięcia, jako wspólnika w interesach, jako partnera od brydża, kolegę na rybach czy też jako wujka, który robi najlepszego na świecie grilla.
U każdego, kto go znał, zostanie w pamięci, bo Marek był osobą nietuzinkową, wyrazistą i niepospolitą. Znając go, nie można o
nim nie pamiętać.
Twoje życie pełne było ruchu i aktywności. Nie miałeś czasu na nudę i bezczynność. Zawsze coś Cię pchało do działania. Wiele przeżyłeś, wiele dałeś innym.
W ważnych dla Ciebie chwilach, tych radosnych i tych smutnych, byli koło Ciebie najbliżsi - rodzina, znajomi. Szczególnym wsparciem dla Ciebie była Ela. Była z Tobą, gdy cieszyłeś się każdą godziną spędzoną na ukochanym morzu, była z Tobą, gdy przeżyłeś wielką osobistą tragedię, śmierć syna, jego żony i nienarodzonego wnuka i była z Tobą w tych ostatnich chwilach Twego życia.
Żegnamy Cię, Marku, na tym świecie, ale na zawsze pozostaniesz w naszych myślach i sercach.
Dla Cebie
Data wydarzenia: ?.?.????
Kochany, widzę Cię w świetle gwiazd.
Do Ciebie
Data wydarzenia: ?.?.????
Jest gdzieś pólnoc której nie zobaczę
Pólnoc świata
i północ doby
czas i przestrzeń spięte jedną gwiazdą
pod którą tylko
śmierć się urodziła
Zapach pólnocy leży w uszach zmarłych
w nozdrzach psów pokostniałych
na bezkresnym śniegu
w porcelanowych medalionach dzieci
co wreszcie są cicho
a smak północy
był na tamtej ręce
której dotknęłam jak żelaza w mróz
odtąd unosząc tylko pół języka
bełkocząc odtąd
Kochany
(Stanisław Grochowiak)
Poszukuję dziadka
Data wydarzenia: ?.?.1943
Mój dziadek Stefan Stasikowski został aresztowany w 1943 r przez Gestapo w Łowiczu. Wiem, że przewieziono jego na Pawiak, potem słuch o nim zaginął. Proszę o pomoc może ktoś słyszał to nazwisko
zdjecia Dokumentów
Data wydarzenia: ?.?.????
Dokumenty przechowywane przez lata w albumach rodzinnych mojego ojca Stefana Gaugusch